Każdą część miałem obcykaną ca cacy. Dlatego też ściągałem mnóstwo modów, znanych i mniej znanych. Wchodziłem na różne strony czy to ruska, francuska, niemiecka, polska, a nawet włoska. Zależało mi na jednym. Zagrać w moda w którego jeszcze nie grałem, poczuć coś innego. Czasami pomagali mi kumple którzy przypadkowo znaleźli coś na forum z grami.
Akurat sobie przeglądałem pewne czeskie forum o grach z serii Gothic. Oczywiście były także mody do trzeciej części. Używałem google tłumacza więc nigdy nie miałem 100% co ściągam. W pewnym temacie był dość stary, zamknięty już temat. Link do moda nadal był aktywny więc od razu postanowiłem pobrać. Ważył może 60 mb, nie pamiętam dokładnie. A opis był taki:
Tmavě Sabbath!
Mod, že víte, že máte! Hrát a nebudete litovat!
Po polsku(przy pomocy tłumacza google)
Mroczny szabat!
Mod który na pewno musisz mieć! Zagraj, a nie pożałujesz!
I tylko tyle. Mało? Dla mnie nie od razu pobrałem.
Wszystko pięknie, ale co to za format? .s011?? Jak to otworzyć? Jak wgrać? Chyba się zbytnio pośpieszyłem. Może wirus? Przeskanowałem nic nie wykryło. Wróciłem na forum i zacząłem czytać posty w temacie. Od razu ktoś napisał że nie wie jak otworzyć plik. Autor powiedział że 7-zip da sobie radę i rzeczywiście tak było. Pliki należało umieścić w folderze z grą i można było rozpocząć zabawę, ale jaką?
Zastanowiłem się chwilę zanim go rozpakowałem(pliki miały dziwne nazwy np. "Sex.001, BlackBurn.002 i kilka innych). Znowu wróciłem na forum i czytałem opinie użytkowników. W końcu sam autor nie powiedział co mod zmienia, po prostu napisał, że muszę go mieć i tyle. Dużo komentarzy było usuniętych, a te które pozostały trochę mnie zaniepokoiły. Nie będę umieszczał cytatów bo to bez sensu, skrócę to o czym pisali użytkownicy.
Już w trzecim poście jakiś facet pisał - "Nie polecam moda. Całkiem go nie rozumiem. Autor był chyba na jakiś dropsach kiedy go tworzył.. (Oczywiście nie dosłowne tłumaczenie tylko tak mniej więcej.
Potem pisali kolejni- "Racja nie grajcie w to! Gra staje się mroczna, brutalna i bez sensu!
Kilka komentarzy niżej było usuniętych, a w następnych pisało to samo. Uznałem że może mod ma to na celu! W końcu nazywa się "Mroczny Szabat". Chwila zastanowienia i postanowiłem go wgrać. Żałować miałem dopiero potem..
Po instalacji wszedłem do gry, miałem tylko nadzieję że nie będzie po czesku. Była po angielsku.. "Dobra nie jestem w końcu taki zły z angola" pomyślałem. Dałem nową grę i czekałem aż się załaduje. Trwało to znacznie dłużej niż normalnie, ale cieszyłem się że zagram w coś innego. Minęło 15 minut i gra wystartowała. Zamiast tej pięknej i miłej dla ucha piosenki grała jakaś obdarta piosenka. Żart? W dodatku zaczynało się w jakiejś ciemnej jaskini i miało tylko pochodnie. Ruszyłem przed siebie i wtedy zaczęło dziać się dziwnie..
Dziwna piosenka grająca na początku zamieniła się w jeszcze gorszą. Płacz! I ciche krzyki. Im bliżej byłem wyjścia tym płacz i krzyki stawały się głośniejsze i wyraźniejsze. Nagle, widzę gwiazdy w oddali(przez szczelinę która była wyjściem z jaskini). Gdy się zbliżyłem była noc. Niebo miało nowe tekstury bo nie przypominało tego z normalnego Gothica. To było piękniejsze o wiele. Nie poznałem miejsca w którym byłem(chodź całą mapę miałem w małym paluszku). To nie mogła być Myrthana i racja nie była. Wyszedłem z jaskini i udałem się polną drogą przed siebie. Było cicho nawet krzyki i płacz ustały. W oddali zauważyłem jakąś postać. Stała odwrócona plecami.
Bałem się podejść, ale w końcu to tylko gra. Gdy byłem już blisko postać szybkim ruchem odwróciła się i z głośników wydobył się dźwięk (oglądaliście horrory z zombie prawda? Właśnie taki dźwięk jaki wydają zombie). To nie był człowiek, a nieumarły który się na mnie rzucił. Nie miałem broni, a statystyki bezimiennego też nie najlepsze to zacząłem uciekać. Gonił mnie i nie chciał przestać. W oddali zauważyłem wioskę. Pobiegłem w jej stronę. To na pewno nie była mapa którą możemy zwiedzać w Gothicu 3. Wbiegając do wioski zauważyłem mnóstwo ciał. Ku**a! One się ruszały! Wbiegłem to pierwszego lepszego domu i ku moim oczom ukazała się zwykła postać.
Na jej twarzy widziałem przerażenie. Mogłem z nią porozmawiać(nie było dubbingu, tylko napisy po angielsku). Wytłumaczyła mi że dziś jest noc "Mrocznego Szabatu". Najbardziej krwawego dnia w historii. Tłumaczyła też że tej nocy do życia budzą się zmarli którzy za życia popełnili wiele złego. I jak zombie biegają po całym świecie, zabijając innych. Każdy kto zostanie ugryziony prędzej czy później zmieni się w jednego z nich, nawet w prawdziwym świecie! Zaraz COO??!. Musiałem odetchnąć, po tym co przeczytałem. Za chwilę wróciłem do rozmowy z postacią.
Po dłuższej konwersacji doszedłem do wniosku że postać jest całkiem świadoma tego że istnieje tylko w grze, a jej zadaniem jest ostrzeganie grających. A może tak została zaprogramowana przez autora? Byłem przerażony i miałem wyjść z gry, ale ostrzegła mnie że jeżeli to zrobię to będę cierpiał jak ci którzy zostali ugryzieni. Wróciłem na pulpit, nie wychodząc z gry i wszedłem na forum z którego pobrałem grę. Wtedy wszystko stało się jasne.
Usunięte komentarze, brak administracji, licha ortografia. Poczytałem kilka innych wątków i zauważyłem że w nieróżnych ludzie piszą bez sensu, jakby nie byli już ludźmi. Zemdliło mnie i natychmiast wróciłem do gry. Pomyślałem jednak że może to żart? I jak wyjdę to nic mi nie będzie? Miałem już to zrobić gdy z głośników wydobył się dźwięk. Po prostu usłyszałem "Zrób to, a będziesz żałował". Od razu wróciłem do gry i postanowiłem porozmawiać z postacią. Rozmowa ciągła się dość długo, a ja dowiedziałem się wystarczająco. Jedynym sposobem aby przetrwać "Mroczny Szabat" było zabicie autora gry, ale nie w realu tylko w grze. Jego obozowisko znajdowało się daleko na wschodzie w jakimś upiornym kanionie. Postać o dziwo wytłumaczyła mi także te dziwne nazwy które widziałem w spakowanym pliku z modem. Są to filmiki nagrywane na prawdę gdzieś na świecie, w których udział biorą ludzie opętani przez "Mroczny Szabat".
Nie chciałem stać się jednym z nich więc natychmiast wyruszyłem. Wtedy zrozumiałem że rozpoczęła się przygoda taka już zwyczajna, jak to w grze. Dojść do pewnego miejsca, przeżyć i zabić. Ostatnią radą jaką dostałem od postaci to abym był czujny. Niewielu wyszło z samej wioski nie mówiąc o dojściu na wschód(a więc ciała to martwe postacie innych którzy grali w tego moda). Musiałem się skupić i wyszedłem z domu. Usłyszałem tylko lekki śmiech postaci z domu, a gdy na nią spojrzałem jej oczy świeciły na czerwono. O co chodzi?! Przecież mi pomagał. Ni z gruszki ni z pietruszki moja postać umarła. Ekran zrobił się czarny i prócz smutnej muzyki grającej w tle pojawił się czerwony napis "Tak miało być. Spotykamy się na Mrocznym Szabacie". Gra się wyłączyła.. Byłem załamany bo nie wiedziałem czy to żart czy nie. Ze złości i strachu zrzuciłem monitor i zacząłem rozwalać komputer..
I tak minęły już dwa dni od tego zdarzenia. Czuję się już normalnie, ale dobrze wiem że tylko do nocy. Po 22 staję się, no wiecie nie sobą. A teraz wybaczcie mi, bo zbliża się noc, a mnie czeka Mroczny Szabat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz